Drogi Imre i Boldizsár,

Bardzo dziekuje za zaproszenie na uroczystosci w Alsóbodok. Dziekuje ze danym mi bylo w tak licznym gronie przezywac ten niezwykly dzien. Dzien symbolicznego powrotu  wuja Janosa w rodzinne strony. Strony ktore tak umilowal, w ktorych dorastal, w  ktorych chcial spoczac  na  wieki. Za  ten  dzien, dziekuje   wszystkim Wegrom  tak  licznie  zgromadzonym w Alsóbodok ! Patrzac na zycie Janosa Esterhazyego i na jego  meczenska smierc, czlowiek  uswiadamia  sobie , ile w swym zyciu jednym postanowieniem moze zdzialac dla dobra  przyszlych pokolen. Gdy w obliczu zblizajacej sie armii sowieckiej, namawiano wuja Janosa do wyjazdu na Zachod odmowil. Odmowil  wyjazdu poniewaz uwazal, ze ciazy na nim odpowiedzialnosc za ludzi ktorzy   zaufali mu. Odmowil wyjazdu poniewaz uwazal, ze nie moze ich opuscic.  Zostajac na rodzinnej ziemi wybral meczenska smierc. Powolna smierc w sowieckim lagrze i  czechoslowackich wiezieniach. Wybierajac smierc,  oddal sie w calosci  naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi. Zawierzajac Chrystusowi stal sie przykladem dla wspolwiezniow, a dzisiaj calym swoim zyciem – daj Boze niech bedzie przykladem dla nas chcrześcijan  zyjacych w tych  trudnych czasach.

Requiem aeternam dona eis, Domine  –   Requiescat in Pace

serdecznie sciskam

Jas Spytek Tarnowski

Warszawa, 20 wrzesnia 2017

Facebook